Naszą przygodę z Kubą zaczynamy od stolicy…na pierwszy ogień idzie przejazd Malecónem, czyli malowniczą nadmorską promenadą ciągnącą się przez 7 km. Docieramy do dzielnicy bogaczy Miramar, która pewnie kiedyś nią była. Nie mniej jednak z uwagi na upaństwowienie dosłownie wszystkiego na wyspie, piękne ville i hotele popadły w niepamięć i choć nadal służą wedle swego przeznaczenia ich wygląd nie powoduje, że myślimy o nich jak o domach bogaczy. Kolejne cztery noce przyjdzie nam spędzić w hotelu Comodoro. Zostajemy na wstępie uprzedzeni, że po wejściu do pokoju musimy koniecznie sprawdzić, czy mamy szyby w oknach, łóżko, deskę sedesową…nie powinno się zaglądać w kąty w które nie ma potrzeby. Na noc zapalone światło w łazience i będzie dobrze 🙂 ciepłej wody brak, ale czym ona jest w porównaniu z klimatyzacją ! pewnie nie czyszczona od czasów rewolucji bądź ewolucji. Na koniec powinnam wspomnieć ze hotel ma 4* a noc w nim kosztuje wg oficjalnych podań 140 EUR. Zaczynamy nasza przygodę z kubańską egzotyką.
Malecón:
Hawana ma ponad 2 mln mieszkańców, dzieli się na dwie części: tzw. Nową Hawanę i starą, wpisaną na listę UNESCO – La Habana Vieja. Musimy być przygotowani, że miasto to leży na obumarłej rafie gąbczastej i nie ma tam typowych plaż, jakie pojawiają nam się w Google Grafice na hasło ‚Karaiby‘.
Tak wygląda plażowa rzeczywistość:
Hawanę założono w 1519 roku, ale nie powstała w miejscu w którym obecnie się znajduje, tylko od strony Morza Karaibskiego. Hawana jest też najzimniejszym miastem na Kubie, podczas naszego pobytu musieliśmy zderzyć się z tzw. zimnym frontem, temperatura spadła do całych 28 stopni.
Co turistas powinien w Hawanie zobaczyć ?
- Plac Rewolucji – tak, to tutaj Fidel wygłosił swoją 7-godzinną przemowę. To tutaj stoją koło siebie dwa budynki z podobiznami Fidela i Che Guevary. To tutaj swoją mszę odprawił Papież Jan Paweł II, słuchało go milion Kubańczyków, choć msza nie była oficjalnie zapowiadana. Co ciekawe nasz Papież odbył pielgrzymkę po Kubie, a w mieście Santa Clara znajduje się jego pomnik.
- Muzeum Rewolucji – najciekawszym chyba elementem jest sam budynek, który przepięknie się prezentuje z zewnątrz i wewnątrz. Drugim interesującym eksponatem może być ściana kretynów na której rozpoznacie Batistę, Regana oraz rodzinę Bushów.
- Kapitol – jeden z najbardziej okazałych budynków w Hawanie. Kubańczycy szczycą się, że jest wyższy od tego w Waszyngtonie 🙂 Warto przejść się za Kapitol, bo kontrast pomiędzy tym budynkiem a otaczającą go biedą jest przygnębiający.
- La Habana Vieja oraz nowa Hawana – na pewno warto przespacerować się uliczkami jednej i drugiej części miasta, aby poczuć jej klimat. Ulice w Hawanie są podobnie jak w Stanach numerowane, np Avenida 5 to najbardziej luksusowa ulica. To na niej ulokowane są ambasady (w tym Ambasada Polski).
- Dzielnica Chińska – główna brama znajduje się niedaleko od Kapitolu, jest to najstarsza dzielnica chińska w Ameryce Południowej, Chińczycy przybyli na Kubę w XIX wieku.
- Budynek teatru Alicji Alonso – zaraz obok Kapitolu.
- Plac Katedralny – znajduje się na nim oczywiście Katedra, na pewno trzeba ją zobaczyć, plac jest częścią starej Hawany, na który na pewno traficie spacerując jej uliczkami.
- Hotel Ambos Mundos – jeśli urządzicie sobie wycieczkę śladami Ernesta Hemingwaya to na pewno traficie w to miejsce. Mieszkał on niegdyś w pokoju 511, który został udostępniony zwiedzającym. Na dachu jest restauracja skąd rozpościera się widok na Hawanę. Inne miejsca związane z Ernestem to np. bar Floridita w którym wypijcie słynne daiquiri, kosztuje 7 CUC, w każdym innym miejscu dostaniecie je za 3-3,5 CUC.
- Plac Św. Franciszka z barokową katedrą, znajdziecie też na nim pomnik samego Ignacego Paderewskiego. Miał on dać dwa koncerty w Hawanie, lecz podczas drugiego się obraził…podobno Kubańczycy wyśmiali jego fryzurę i po prostu nie zagrał.
- Cmentarz Kolumba – 2 mln mogił, jest to największy cmentarz na Karaibach. Wszystkie nagrobki są białe – jest to kolor żałoby, który wynika z synkretyzmu religijnego. Na nagrobkach nie ma kwiatów ze względu na robactwo, a świeczki pali się po prostu w domu przy portretach zmarłych. Każdy zmarły ma w domu swój ołtarzyk przy którym leżą jego ulubione rzeczy np. cygaro. Trumny na Kubie są wielokrotnego użytku, a po kilku latach kości są wyciągane z ziemi i przekładane do pudełka, a następnie chowane w grobowcu rodzinnym, a jeśli rodzina się nie stawi to deponowane w zbiorowej mogile.
Na cmentarzu rzuci Wam się w oczy grób, który jako jedyny przystrojony jest kwiatami. Jest to grób cudotwórczyni Amelii. Zmarła przy porodzie, a po kilku latach przy próbie przeniesienia jej kości do grobowca rodzinnego, odkryto, ze jej ciało oraz ciało dziecka nie uległo rozkładowi. Teraz do jej grobu przybywają Kubanki, które modlą się o potomstwo. Czy Amelia pomaga ? zobaczcie sami na ilość tabliczek z podziękowaniami wokół jej grobu.
- Fort Morro – warto podjechać aby zobaczyć bardzo ładny widok na Hawanę, poza widokiem fort nie oferuje nic ciekawego.
- Armaty i kule – zwróćcie uwagę na ulice starego miasta, te które zostały przekształcone na deptaki zostały odgrodzone od ruchu kołowego przez armaty wbite w chodnik bądź wmurowane kule armatnie. To wszystko to pomysł i dzieło architekta miejskiego, który pozbierał te wszystkie armaty i kule i w taki oto ciekawy sposób wykorzystał:
- Zdjęcie z Kubanką, koniecznie musicie sobie zrobić zdjęcie w prawdziwą Kubanką z cygarem, to tak ważne jak zdjęcie ze starym samochodem 😉 pamiętajcie, że wypada takiej Pnia zostawić 1 CUC, bo zawsze istnieje ryzyko, że rzuci na Was czar….
- Przejażdżka starym cadillackiem po Malecón – obowiązkowo ! pamiętajcie, że za przejażdżkę Malecónem i uliczkami starej Hawany nie powinnyście zapłacić więcej niż 20 CUC.
Jeśli interesuje Was stara Hawana zapraszam do poniższych filmików: