Banff i Jasper są od siebie oddalone o 287 km, a trzeba wiedzieć, że są to jedne z najpiękniejszych 287 km jakie zobaczycie podczas swoich podróży po świecie. Najcudowniejsze widoki zaczynają się zaraz po przejechaniu Lake Louise, trasa Icefields Parkway wiedzie przez sam środek Gór Skalistych. Samą trasę możemy pokonać w około 3 godziny, ale nie po to tam jedziemy aby tylko ‘zaliczyć’ przejazd, bowiem po prawej i lewej stronie będą nam towarzyszyły szczyty górskie, wodospady, malownicze jeziora, czy dzikie zwierzęta wychodzące na drogę. W każdym miejscu warto przystanąć i te 3 godziny zamieniają się w całodzienną wyprawę.
Na końcu trasy znajduje się Columbia Icefield, który skupia największą ilość lodu i śniegu w Górach Skalistych oraz jest największym obszarem zlodowacenia na półkuli północnej.
Przystanków na trasie jest wiele, co kilka kilometrów natkniemy się na oznaczenia o ciekawym wodospadzie czy jeziorku, nie ma możliwości aby zobaczyć wszystko, chyba że macie kilka dni 🙂
Poniżej kilka z pierwszych punktów widokowych na jeziorka po wjechaniu na Icefields Parkway:
Pierwszym poważnym przystankiem powinien być Icefield Information Center, gdzie zobaczymy pierwszy z sześciu lodowców – Athabasca.
W tym miejscu możecie zdecydować się na dwie topowe atrakcje, czyli przejazd na Athabasca Glacier oraz przejście przez Skywalk.
Macie do wyboru różne kombinacje biletów, niektóre z nich łączą w sobie atrakcje z Banff czy Jasper, wybór należy do Was, ale moim zdaniem najfajniejsza z nich wszystkich i warta swojej ceny była właśnie wyprawa na lodowiec.
Na Athabasca Glacier wjeżdżacie specjalnie do tego przystosowanym pojazdem – Ice Explorerem. Zatrzymujecie się na lodowcu na krótką przerwę (w miejscu do tego przystosowanym, nie powinno się udawać na lodowiec bez przewodnika i odpowiedniego ekwipunku, gdyż grozi to kalectwem lub utratą życia jeśli np. wpadniecie do licznych, a niewidocznych szczelin), a następnie wracacie do bazy. Warto wspomnieć, że lodowiec traci 5 metrów swojej długości rocznie, a w ciągu ostatnich 125 lat stracił połowę ze swojej objętości. Obecnie lodowiec liczy sobie 6 km długości i w zależności od miejsca jego grubość wynosi od 90-300 metrów.
Kolejną atrakcją jest przeszklony taras czyli Skywalk. Zaczynamy z punktu informacji turystycznej, skąd autobus zabiera nas na krótką przejażdżkę…zatrzymujemy się przed wejściem na Skywalk….taras robi wrażenie, ale chyba największe z zewnątrz. W momencie gdy po nim spacerujemy według mojej oceny nie ma już wielkiego oddziaływania, dodatkowo jest dość zatłoczony….ale zwiedzić trzeba, ale nie jestem do końca pewna czy ta atrakcja jest warta swojej ceny.
Następnym wartym uwagi przystankiem jest Athabasca Falls. To właśnie w tym miejscu rzeka Athabasca wpada do wąskiego 25-metrowego kanionu. Widok jest oszałamiający, szczególnie gdy dodamy do niego tęczę 🙂
Od Athabasca Falls niedaleko już do Jasper. Ten Park Narodowy powstał w 1907 roku, a największym i jedynym skupiskiem ludzkim jest miasto Jaspser, które i tak jest o połowę mniejsze niż Banff. W mieście znajdziemy sklepy ze sportową odzieżą, czy górskim ekwipunkiem oraz sporo małych restauracji.
Na nocleg proponuję coś w okolicach, mamy do dyspozycji mnóstwo tradycyjnych drewnianych domków ulokowanych w licznych lasach. Ja wybrałam Overlander Mountain Lodge.
W hotelu można było napotkać ostrzeżenia przed misiaczkami, które w rzeczywistości mogą okazać się bardzo niebezpieczne:
podobne informacje spotkacie przy drogach:
aż w końcu natkniecie się na tego zwierzaka:
dzikich zwierząt po drodze generalnie nie brakuje:
Bardzo polecam wycieczkę do Jeziora Maligne i Medicine. Tam gdzie rzeka Maligne łączy się z Athabascą powstał Maligne Canyon. Na końcu drogi (ok. 50 min drogi od Jasper) zobaczycie szmaragdowe jezioro otoczone białymi, górskimi szczytami. Jezioro to jest zasilane wodą z lodowca. Możecie zdecydować się na rejs do wyspy Spirit, trwa ok. 90 minut.
Poniżej jeziora Maligne rzeka wpływa do jeziora Medicine (moim zdaniem jeszcze piękniejszego od Maligne).
Kolejnym celem po zwiedzeniu Jasper i okalających go terenów będzie Edmonton, ale o tym w kolejnym wpisie 🙂
Do poczytania !
Przepięknie 👌
PolubieniePolubienie