Choć droga była długa i mecząca w końcu tam dotarłam. Był grudzień 2012….a droga wiodła przez Kopenhagę do…Mediolanu. Z uwagi na śnieg i opóźnienia nie wsiadłam do odpowiedniego samolotu w Danii, kilka godzin czekania, nowe bilety i kolejny lot przez Monachium. Dalsze opóźnienia spowodowały nieplanowany nocleg w stolicy Bawarii. Wczesna pobudka i tym razem już wszystko zagrało, samolot wystartował i wylądował w Milanie…cala podróż zajęła półtora dnia, śmieszne ale prawdziwe. Złe początki dobrego, ale teraz wiem jak dolecieć do Włoch z Wrocławia odwiedzając po drodze kilka europejskich metropolii. W taki sposób zaczęła się moja przygoda w stolicy mody i jak miało się później okazać trwała ona półtora roku….
Często przy piosence Domenico Modugno ‘nel blu dipinto di blu’ przypominam sobie ten czas – chyba najlepszy w całym moim dotychczasowym zawodowym życiu – z łezką w oku.
Czas w Mediolanie wypełniony był pracą, jak i zwiedzaniem lokalnych restauracji i winiarni, które bardzo chętnie opisze przy okazji osobnego wpisu…tutaj chciałabym bardziej skoncentrować się na tym jak dobrze spędzić 24 h w Mediolanie 🙂
Mamy trzy różne możliwości dolotu do Milanu, w samym mieście są dwa lotniska:
- Aeroporto Linate – położone niedaleko centrum, głownie obsługuje loty krajowe lub międzynarodowe, z Wrocławia albo z innych miast Polski dolecicie tam z przesiadka np. na terenie Niemiec
- Aeroporto di Malpensa – oddalone od miasta ok 50 km na północ. Dojedziecie z niego do centrum wygodnym pociągiem, czas przejazdu ok jednej godziny, cena za Malpensa Express to 13 EUR.
- Bergamo Oria al Serio – lotnisko de facto zlokalizowane w innym mieście (równie pięknym jeśli macie czas go zwiedzić), co ciekawe również znajduje się w odległości ok 50 km od Milanu, tak jak Malpensa. Bergamo jest najczęściej obsługiwany przez low costy takie jak Ryanair. Do centrum dojedziecie autobusem jedynie za 5 EUR, chyba już wiadomo które lotnisko wybrać na prywatny wyjazd 🙂
Taxi – podczas zamawiania taksówki w hotelu czy restauracji, dostaniecie numerek z terminala, więc na pewno nikt na ruchliwej ulicy Wam tej taksówki nie podbierze 🙂 Taksówką dojedziecie również z i na lotnisko, na szybie pasażera jest naklejka która z góry określa cenę za taki przejazd, nie dajcie się oszukać ! w Mediolanie obowiązuje tzw. flat rate.
Komunikacja publiczna– miasto wyposażone jest w sprawne metro, bilet jedno-przejazdowy 1,50 EUR (ważny 90 minut), całodzienny 4,50 EUR, karnet 10-przejazdowy 13,80 EUR.
Hotele – bardzo duży wybór hoteli czy hosteli, wszystko zależy od budżetu, ja prawie cały okres spędziłam w Ramada Plaza Milano, pokoje wspaniale, śniadania średnie…
Piazza Duomo i katedra – plac na którym koncentruje się życie tego miasta. Znajdziecie tam główną atrakcje i wizytówkę – Katedrę, która należy do największych kościołów na świecie. Polecam bardzo wycieczkę na jej dach, ozdobiony 135 rzeźbami i gargulcami. Możecie wjechać windą albo zdecydować się na poranny fitness wybierając schody. Każda opcja jest dobra a widoki na plac bardzo ładne. Wjazd windą 12 EUR, schody 7 EUR. Polecam również odwiedzić Duomo wieczorową porą, wielbiciele wina mogą podziwiać katedrę z mojej ulubionej winiarni Signorvino Milano, rezerwacje wskazane.
Galleria Vittorio Emanuele II – łączy plac Duomo z La Scalą, znajdują się tam luksusowe sklepy, na podłodze zobaczymy piękną mozaikę przedstawiającą herby: Turynu, Florencji, Rzymu oraz Mediolanu. Turyści najbardziej upodobali sobie Byka Turyńskiego, uważa się, że trzykrotny obrót na pięcie na jego genitaliach przynosi szczęście, a jego nigdy za wiele 🙂
Podobno można wejść na taras znajdujący się na galerii, ja zdecydowanie polecam dom handlowy La Rinascente, jest to dobra alternatywa również dla tarasu katedry. Po pierwsze za darmo, a po drugie warto tam wstąpić na drinka w czasie Aperitivo 🙂 Aperitivo zaczyna się mniej więcej około godziny 18-19 i jest włoską tradycją. Wystarczy zamówić drinka a w zależności od danego baru czy restauracji dostajemy do niego przekąski. Na Naviglio (opisane poniżej) możemy zjeść kolację, tak niektórzy restauratorzy szczodrze dokarmiają swoich gości 🙂
La Scala – słynna opera, koło której o mało nie przeszłam obojętnie. Nie zwraca na siebie uwagi, jest mała, szara i wtapia się w tłum…każdy oczekuje że zobaczy coś niesamowitego, a tu taki zwykły budyneczek, który nawet nie stał koło opery we Wrocławiu. Ale nie szata zdobi człowieka, trzeba rezerwować bilety i iść na spektakl. Tym którym ta sztuka się nie uda, bo o bilety nie jest łatwo, polecam drinki w Trussardi alla Scala, zlokalizowanej zaraz za operą.
Ostatnia wieczerza – może się rożnie kojarzyć, ale jest to słynny obraz Leonarda da Vinci. Warto kupić bilet wcześniej, sprzedawane są one na konkretny dzień i godzinę. Proponuje stosowne wyprzedzenie bo nie jest łatwo…jednorazowo wpuszczana jest 30-os grupa na 15 min, to tyle ile możecie spędzić sam na sam z tym obrazem. Bilet kosztował 12 EUR (w tym 2 EUR oplata za rezerwacje internetową), przy rezerwacji natkniecie się na strony agencji turystycznych które takie bilety sprzedają za bagatela 80-100 EUR ! nie dajcie się oszukać i szukajcie tu:
http://www.vivaticket.it/eng/opr/vivaticket
interesuje Was: CENACOLO VINCIANO
Castello Sforzesco – zamek w centrum miasta, na tyle blisko Duomo, ze przejdziemy się do niego spacerkiem. W obrębie zamku znajduje się Park Sempione z jeziorkiem. Jest to miłe miejsce na jogging z rana, jeśli Wasz hotel jest zlokalizowany w sensownej odległości, bądź spacer popołudniu, ale jeśli macie mało czasu to radze odpuścić sobie tę atrakcję.
Szalone zakupy – włoska moda to Versace, Dolce & Gabbana, Armanii…choć nie planujemy tam zakupów to warto odwiedzić te butiki z czystej ciekawości. Osoby z zasobnym portfelem robią zakupy na tzw. złotym kwadracie, czyli obszarze zlokalizowanym pomiedzy Duomo, Via Manzoni, Via Monte Napoleone, Via Sant’Andrea, Via Spiga i Via Borgospesso. Znajdziemy tu najbardziej luksusowe sklepy, pięknie zaprojektowane, wręcz ociekające bogactwem, nic dziwnego skoro metr kwadratowy na Via Monte Napoleone kosztuje podobno ok 7000 euro miesięcznie ! (żeby ktoś nie pomylił z zakupem ;)). Na powyższej ulicy znajdziecie butik Armaniego…polecam go odwiedzić i się rozejrzeć, niektóre butiki stresują bogactwem i pustkami, ale ten Armaniego jest naprawdę przyjemny.
Kolejnym miejscem na zakupy, albo na odwiedziny będzie Corso Como, zlokalizowane niedaleko dworca Garibaldi, nie tylko warto tam zajrzeć jeśli planujemy zakupy, jest to ulica pełna miłych restauracji i klubów.
Dla osób które nie mogą wyjechać z Mediolanu z pusta waliką, a ich portfel jest mniej zasobny polecam Corso Buenos Aires (najlepiej wysiąść z metra na stacji Porta Venezia). Jest to długa ulica ze wszystkimi europejskimi markami w przystępnych cenach, polecam koncentrować się na włoskich 🙂
Naviglio – klimatyczna dzielnica pełna restauracji i barów, zlokalizowana nad kanałem…pełna wieczorową porą w czasie najlepszego w Milanie Aperitivo.
Gdzie zjeść ?
Poniżej podaję moje ulubione miejscówki w Milanie:
- Pizza Am; Corso di Porta Romana, 83; Najlepsza pizza w całym Mediolanie ! Cena samej pizzy dość przystępna, dodatkowo dostajemy małą przystawkę oraz domowe likiery na sam koniec. Po zjedzeniu należy opuścić lokal, gdyż zazwyczaj jest tam spora liczba osób oczekujących na stolik. Jeśli siedzimy za długo, obsługa delikatnie poprosi o wyjście 😉
- Signorvino; Piazza del Duomo, 22; przy samym Duomo z pięknym widokiem na katedrę. Ceny bardzo przystępne, a wybór win z całych Włoch plus karta z daniami podzielona na regiony. Warto zarezerwować wcześniej stolik 🙂 Ceny wina na wynos takie same jak w lokalu 🙂
- Ristorante Trattoria La Vecchia Guardia; Via della Commenda, 21; wszystko co tam jadłam mogę opisać jednym słowem: Najlepsze ! obsługa na najwyższym poziomie tak samo jak jedzenie. Jest to droższa restauracja, także polecam ją na romantyczny wieczór czy elegancką kolację 🙂
- Café Trussardi; Piazza della Scala, 5; świetne miejsce na drinka w środku miasta, niedaleko La Scali
- Rinascente Milano; Piazza del Duomo; jest to bardzo elegancki sklep z kilkoma restauracjami i barem na dachu. Polecam na Aperitivo.
- SottoSopra; Viale Piero e Alberto Pirelli, 16; idealne na lunch, jeśli będziecie w tej dość oddalonej od centrum okolicy – warto !
- Naviglio – chyba wszystkie dostępne tam knajpki, tylko na Aperitivo !
Jeśli macie 24 h w Milanie, to zacznijcie od Piazza Dumo, wypijcie cappuccino na tarasie La Rinsacente, następnie odbierzcie wcześniej zarezerwowany bilet na Ostatnią Wieczerzę, w czasie lunchu skuście się na pizze w najlepszej pizzerii w Mediolanie – Pizza Am, po lunchu czas na zakupy na Corso Buenos Aires albo złotym kwadracie. Ponownie wróćcie na Dumo po zmroku i rozkoszujecie się włoskich winem w Signorvino, a na koniec Aperol Spritz na Naviglio !
fajnie i lekko pisane a w tym samym czasie ma coś w sobie, że czlowiek czuje ,że tak egzotyczne wycieczki sa „so simple” polecam i pozdrawiam autorke!! czekamy na więcej…
PolubieniePolubienie
[…] miała miejsce w Mediolanie, tym samym przypominam Wam wpis z tego miasta – (klik). Mediolan sam w sobie jest super, mieszkałam tam przez koło 1,5 roku. Milano tak jak każde inne […]
PolubieniePolubienie