Chiny kojarzą nam się z przysłowiową ‘zupką chińską’ albo miską ryżu 🙂 nic bardziej mylnego. Chiny to wielość smaków i bardzo zdrowa kuchnia, pełna warzyw, bardzo dietetyczna. To fakt, że wiele potraw podawanych jest w misce i to z dodatkiem ryżu czy makaronu. Kuchnia chińska różni się w zależności od regionu. Kuchnia kantońska charakteryzuj się daniami z woka, syczuańska lubi ostre przyprawy, prowincje nadmorskie słyną z ryb. Ja w tym wpisie skoncentruje się bardziej na daniach które jedliśmy w Pekinie czy Xi’an. Dalsza część Państwa Środka czeka na zbadanie 🙂

Pekin słynie z pierożków na parze tzw. dim-sum oraz z kaczki po pekińsku. Zarówno jedną i drugą rzecz gorąco polecam, a wizyta w Pekinie bez spróbowania kaczki nie byłaby pełna. Restauracji podających kaczkę jest sporo, można wymienić m.in. Quanjude, Jinbaiwan. Zamawiamy, pół lub całą kaczkę (na dwie osoby raczej cała), dodatkowo otrzymujemy naleśniczki, sos, por i jeśli kelner stwierdzi, że sobie nie poradzimy krótką instrukcję 🙂 Kaczka w całości dowożona jest do naszego stolika i rozbierana na plasterki na naszych oczach. Na dwie osoby z napojami musimy liczyć ok 200 PLN, jest to zdecydowanie najdroższy posiłek jaki jadłam w Chinach.

a tutaj uczta pierożkowa:

W Pekinie jest kilka dzielnic handlowych, gdzie możemy zaopatrzyć się w pamiątki jak i dobrze zjeść. Wymienię tutaj ulicę Qianmen oraz Wangfujing.

Ulica Qianmen znajduje się niedaleko placu Tiananmen. Mierzy sobie 840 m i pokazuje jak kiedyś wyglądał stary Pekin. Została całkowicie odnowiona przez Igrzyskami Olimpijskimi w 2008 roku. Wzdłuż ulicy Qianmen kursuje stary tramwaj, który przybliża nam ten, który jeździł od Qianmen do Xizhimen od 1924 do 1966 roku. Całość wygląda bardzo surrealistycznie. Budynki są do siebie bardzo podobne. Całość pięknie się prezentuje po zmroku, kiedy ulica jest oświetlona.

Ulica Wangfujing jest to jedna z najstarszych i najsłynniejszych handlowych dzielnic. Ta ulica również pięknie prezentuje się po zmroku. Znajdziemy na niej mnóstwo sklepów, dosłownie na każdą kieszeń oraz mnóstwo restauracji oraz ulicznych stanowisk na których spróbujemy wszystko poprzez pierożki aż do skorpionów na patyku 🙂

Na ulicy Wangfujing znajduje się największa a zarazem najstarsza księgarnia w Pekinie.

Jeśli chodzi o Xi’an to ciekawe rzeczy znajdziemy w opisanej przeze mnie w poprzednim poście Dzielnicy Muzułmańskiej.

Warto wybrać się do chińskiego supermarketu, można zaopatrzyć się w ciekawe przyprawy z tej części świata, kupić egzotyczny owoc, oryginalną i bardzo smaczną zupkę chińską, odmienną od tej znanej nam z Polski czy spróbować chińskich słodkości. Jeśli dysponujemy kuchnią mamy również spory wybór ryb i owoców morza.